ANALIZY FOTOGRAFII Tym razem dobrałem zdjęcia w sposób dość sztuczny - wziąłem prace, w których nieprzypadkowym elementem są napisy. Język jest najbardziej sztucznym, konwencjonalnym środkiem komunikacji. Kształt liter, wyrazów, czyli ich wizualna treść, nie ma prawie żadnego naturalnego związku z brzmieniami głosek czy znaczeniami słów. (Nieco inaczej jest w piśmie hieroglificznym, obrazkowym). Tak sztuczne kryterium doboru spowodowało, że są to zdjęcia zawierające bardzo różne treści, emocje. Przypadkowość, niezamierzoność doboru tych treści, relacji między nimi jest jak rozłożenie w pasjansie potasowanych kart. Odczytanie znaczeń tego wróżebnego pasjansa ułożonego ze zdjęć, zostawiam indywidualnym skojarzeniom czytelnika. Sam natomiast zajmę się odczytywaniem treści pojedynczych prac. Treści te ujawniają się w trzech podstawowych warstwach:
FOTOGRAFIA - SZTUKA WIDZENIA
ZDJĘCIA Z NAPISAMI
Zastanówmy się, czy treści, emocje, w różnych warstwach tej samej pracy są takie same czy różne.
Fot.2 Piotra Wygachyewicza z Ciechocinka.
III "Głębokie wykopy" też można odebrać metaforycznie, wieloznacznie i nie tylko w humorystycznym skojarzeniu z miejscem umieszczenia tej tablicy, jak w kalamburze: wy - kopy.
II Z architektury ustępu najbardziej czytelne są drzwi - reszta ginie w cieniach i nieostrościach.
Mamy tendencję do koncentrowania uwagi na różnych napisach, do odczytywania ich, tak, że nie muszą być najostrzejsze i w centrum zdjęcia, by zwrócić na siebie uwagę. Tu jednak śmieszna byłaby klasyczna kompozycja z kiblem w punkcie złotego podziału. W tym zdjęciu budka i napis są nachalnie ważne (dlatego w centrum).
I Oko przyciągane jest - oprócz napisu - przez czarny kwadrat w centrum.
Konkurencyjne wizualnie są kąty okien i kontrasty w tle.
Oko widzi też analogię, rytm ciemnej rynny ze słupkiem pod tablicą.
W zdjęciu dominują piony.
Psychologia głębi znajdzie związek między treścią czarnego kwadratu, treścią napisu i treścią ustępu.
Kwadrat jest duszą, jaźnią. Jego czerń świadczy o nieświadomości.
Głębokie wykopy, to zanurzanie się w ten mrok, w podświadomość, w przeszłość.
Jednym z ważniejszych etapów życia - według psychoanalizy - jest uczenie kontrolowanego wydalania.
Wtedy dziecko zaczyna uczyć się kulturowego wartościowania: podziału na czyste i brudne, dobre i złe, nieakceptowania, ukrywania niektórych funkcji ciała związanych głównie z kroczem.
Gdy świadome kontrolowanie funkcji ciała zostaje zastąpione podświadomą emocjonalną oceną, mamy do czynienia z patologią.
Patologie te ujawniają się później w bardzo emocjonalnym traktowaniu wszelkich ocen w szkole lub "FOTO", też w perfekcjonizmie i obsesyjnej czystości.
Czasem nawet nie oceniający, obojętny emocjonalnie opis zdjęcia, niedojrzałe osoby przyjmują jako naganę lub pochwałę (odepchnięcie lub pogłaskanie).
Kierunek pionowy, łączenie dołu z górą, jest łączeniem podświadomego ze świadomym, jest rozszerzaniem samoświadomości.
"Wychylę się", narażając się na obcięcie (redakcyjne), a może przybliżę niebo, przyrównując ten ustęp (ustronne miejsce do bezmyślnego siedzenia jak w medytacji zazen) do hinduskiej mandali i ikonostasu otwierających wrota do prawdy absolutnej.
Fot.3 Magdaleny Woźniak z Poznania.
I Kompozycja klasyczna zatrzymuje nasz wzrok na najsilniejszym bodźcu (ciemnej plamie) umieszczonym w tzw. mocnym punkcie, zgodnie z zasadą złotego podziału.
II Czytelność przedmiotów w światłach i cieniach, ostrość, techniczna poprawność - największe spośród prezentowanych zdjęć.
Wyraźny, bogaty wizualnie, niechlujny mur tła konkuruje ze scenką, przygłusza ją.
Kontrasty między panią i panem: stroju, gestów, jasności.
Zaproszenie do wspólnej kąpieli?
A pan stoi jak mur z głupawym uśmiechem ?
Tylko napis wiedzie z głowy pana optymistycznie (do góry) w stronę pani.
A ręce w kieszeniach... "Chciałbym, ale nie mogę ?"
III napis - z liternictwem pasującym do tej głupawej, zabawnej scenki - nie jest konieczny dla jej zrozumienia.
Ale dla podkreślenia konwencji kiczu (charakteryzującej się m.in. przegadaniem) wskazany.
Fot.4 Mieczysława Dańko z Józefowa - "Niemoc twórcza".
III Tego tytułu może nie każdy fotoamator by się domyślił, więc wskazane było umieszczenie go na pracy.
Nienachalne, przenikające się z tłem liternictwo, nie rozbija kompozycji.
II Prezentowany przedmiot podany jest w "ujęciu katalogowym" - na gładkim, kontrastującym z nim tle (przeciwnie niż w poprzedniej fotografii).
Uwagi patrzącego nic nie odrywa od patrzenia na przedmiot wybrany przez autora.
W odbiorze tej pracy ważne są nasze skojarzenia, emocje, dwuznaczność aparatu.
Praca mało fotograficzna, a może bardzo fotograficzna, bo o fotografii mówi ?
I Najsilniejszy wizualnie bodziec - czarny obiektyw
skierowany (gdy był w poziomie) w stronę aktywności, ataku - zgiął się, obwisł w kierunku porażki, niemocy. Sam aparat umieszczony w ćwiartce bierności, obserwatora.
Coraz bardziej mieszają mi się warstwy różnych treści, więc pozostałe prace omówię bez tego sztucznego podziału. Konsekwencja nie zawsze jest cechą skutecznego działania.
Fot.5 Pawła Hassa z Sadek - "Niechcianym dzieciom".
Dla autora fotografia jest tylko pretekstem do przekazania ważnych treści (w centrum zdjęcia).
Uważa on, ... "że fotografia przedstawia dwa zjawiska: drapieżność i brak samoobrony w gatunku najwyżej zorganizowanych istot, jakimi są ludzie" .
W warstwie wizualnej tych treści nie widzimy: najsilniejszym bodźcem wizualnym jest jasna tabliczka wybijająca się z ciemnego tła, ale małe kontrasty kamuflują jej (autora ?) drapieżność.
Bardziej agresywne przez kontrasty i kąty wydają się być okna szkoły (?) w tle.
Brzozowy krzyż kojarzy mi się raczej z partyzanckim grobem.
Dopiero napis na tabliczce zbliża nas do intencji autora: "NIEWINNYM NIENARODZONYM ZABITYM DZIECIOM".
Zbliża, bo nie mówi dokładnie tego, co autor chciałby przekazać. Owszem, "fotografia ta skłania do głębokiego myślenia", jak chce autor, ale nie wszyscy pomyślą to samo.
Określenie ciąży "niechcianą" jest skutkiem braku psychosomatycznej integracji kobiety, świadomości.
Ja myślę, że zabicie poczętego życia jest konsekwencją braku miłości, braku otwarcia na Miłość między osobami przyczyniającymi się do poczęcia.
A może i całkowitego odwrócenia się od drogi Miłości, Życia, Prawdy ?
Seks bez akceptacji ewentualnego poczęcia jest odwróceniem się od Życia ku Śmierci.
Czy zdjęcie to budzi tak zagubionych ludzi do życia w Miłości ? Czy takie zdjęcie, taki napis jest aktem Miłości do tego, do kogo jest kierowany ? Czy nagrobki, napisy na nich są dla żywych czy dla umarłych ? Ten człowiek i tak by nie żył, jeśli nie po kilkudziesięciu dniach, to po kiludziesięciu latach, ale od świadomego wyboru zależy, czy będziemy wykonawcą sił Śmierci czy Życia, Agresji, Nienawiści czy Miłości, Pokoju.
Z czym się utożsamiamy.
Wszystkie motywy ludzkich zachowań można sprowadzić do miłości i lęku.
A może to zdjęcie jest ekspresją fotografa, któremu łatwo zauważyć bezbronne zabite dziecko (identyfikować się), bo sam ulega jakiejś przemocy?
Daleko odbiegliśmy od fotografii.
Ale gdy mówimy o filmie, teatrze, literaturze, nie ograniczamy się do dyskusji o filmowości, kompozycji, dramaturgii, lecz koncentrujemy się na fabule, moralnej, poznawczej treści. Gdy treści te zostały przez autora wcześniej przemyślane, intelektualnie sprecyzowane, to fotografia staje się tylko instrumentem ich przekazywania. Nie jest twórczością, sztuką, lecz narzędziem propagandy.
Działanie Pawła Hassa jest podobne stylistyce socrealistycznej, choć podporządkowane innym wartościom.
Oddzielenie "treści" od "formy", co ma miejsce w takich działaniach, może być objawem nieharmonijnego rozwoju osobowości. Aby tę nieharmonijność wyjaśnić, odwołam się do neurologicznego podziału funkcji mózgu na te lewej półkuli i te półkuli prawej. Emocjonalne wrażenia, barwy, rytm, wyobraźnia, sprawności wzrokowo-przestrzenne, orientacja w przestrzeni zewnętrznej, ale i własnego ciała, łączą się z aktywnością prawej półkuli. Materiał z tej półkuli zostaje później nazwany, uporządkowany, zschematyzowany kulturą intelektualną związaną z półkulą lewą (werbalną, analityczną, logiczną). Lewa półkula z wiekiem staje się dominującą, bo tego wymaga nasza kultura. Z czasem to ograniczone lewopółkulowe postrzeganie świata staje się jedynym świadomym i zaczyna programować nasze działania (fot.4). A twórczość jest wkraczaniem w obszary nieograniczone, źródło ma w Nieznanym i prowadzi do Pełni.
Czy Miłość potrzebuje stróża porządku ? - zdaje się zapytywać (fot.6) Robert Kos z Gdańska.
Waldemar FRĄCKIEWICZ - WIDZENIE: INDEX