HAIKU - ZADZIWIENIE W OGRANICZENIU I PEŁNI HAIKU AMAZEMENT IN LIMITATION AND FULLNES

FOTOGRAFIA i HAIKU




HAIKU W POLSCE:




HAIKU ZADZIWIENIE W OGRANICZENIU I PEŁNI HAIKU AMAZEMENT IN LIMITATION AND FULLNES english version

Wiemy, że jesteśmy ograniczeni w naszej zmysłowej percepcji. Badania mówią, że świadomie możemy postrzegać jednocześnie 7 (± 2) odrębnych obiektów. Taka jest pojemność naszej uwagi, pamięci krótkotrwałej operacyjnej mózgu. Wiedzę tę intuicyjnie stosowali japońscy twórcy haiku. Kanon literacki tej formy wyznacza określoną liczbę sylab (dźwięków) w wersach: 5 - 7 - 5. Mówią o tym wszyscy literaturoznawcy, ale rzadko zauważają, że też ilość elementów obrazowych, znaczeniowych, czy słów w haiku jest ograniczona. Miniaturowość tej trzywersowej formy podyktowana jest pewnie naszym psychologicznym “ograniczeniem”(?). Większa liczba elementów w polu widzenia zmusza nas do przechodzenia od jednych do drugich. Jedne widzimy teraz, inne już widzieliśmy, inne dopiero zobaczymy. Równoczesność, pozaczasowość rozpada się na przeszłość, teraźniejszość, przyszłość. Pojawia się czas. A co to jest czas ? Czy istnieje obiektywnie ? To pytania na odrębną refleksję.

Haiku, fotografię można uważać za twórczość dotykającą tego, co poza czasem, za swoiste narzędzie poznania. Gdy odbiorca dostaje za małą liczbę bodźców, jego “moce percepcyjne” domagają się dopełnienia, poszukują poza obiektywnym “tu i teraz”. Gdy ma za dużo bodźców, odcina się od niektórych obiektywnych “tu i teraz”. W obu przypadkach “tu i teraz” obiektywne i subiektywne nie są tożsame. Nie ma odpowiedniości przedmiotu i myśli, czyli prawdy klasycznie rozumianej (adaequatio rei et intellectum).

Haiku jako odbicie rezonansu subiektywnej pełni z pełnią obiektywną, może być efektem i stymulatorem olśnienia, oświecenia. Tworzone było przez buddyjskich mnichów urzeczonych naturą. W twórczości chodzi nie tyle o naśladowanie czy przekształcanie natury, ale o bycie jej przedłużeniem. Chiński malarz, chcący stworzyć pejzaż, udaje się w plener, ale nie po to by tam szkicować czy malować analitycznie z natury, ale by z określonym krajobrazem się spotkać, w NIM BYĆ. Dzieło wykona po powrocie do domu, we właściwym momencie. Błyskawiczne wykonanie jednej pracy może być poprzedzone setkami prób trenujących rękę z pędzelkiem. Skończone dzieło jest odbiciem szczególnego stanu umysłu, który różnie bywa nazywany: olśnienie, oświecenie, medytacja, niemyślenie, zadziwienie, stan alfa , ... . Stan ten jest mierzalny i badany np. elektroencefalografem (EEG). Może korzystnie wpływać m.in. na zdrowie psychiczne i fizyczne, np. zwiększając odporność organizmu.

Dzieła tworzone na Dalekim Wschodzie, czy bliższe nam, np. ikony miały źródło w modlitwie, medytacji. Były jej przedłużeniem. W stanach takich możemy się spotkać z naszą najgłębszą naturą, prawdą o nas samych, a może i nie tylko ?

Analityczna, zachodnia refleksja, związana z dominowaniem funkcji lewej półkuli mózgu może, przez rozpoznanie psychofizjologicznego, neurologicznego podłoża szczególnych stanów psychiki, zbliżać nas do Pełni. Lewa półkula odpowiedzialna jest za myślenie logiczne abstrakcyjne, liniowe, chronologiczne. Prawa - za wrażeniową, symultaniczną orientację w przestrzeni zewnętrznej ale i własnego ciała. Harmonia, współpraca obu półkul (z czym większe problemy mogą mieć mężczyźni) jest warunkiem harmonijnego rozwoju osobowości. A to ma też odbicie w twórczości, dziełach. Fotografia - sztuka widzenia może być pretekstem, narzędziem rozwoju osobowości przez rozszerzanie świadomości i wrażliwości.




HAIKU
/Amazement/ Awe in limitation and fullness

We know that we are limited in our sensory perceptions. Studies show that we are able to consciously perceive 7 (±2) individual objects simultaneously. This is the capacity of our attention and the short-term operational memory of our brain. This intuitive knowledge was used by the Japanese 'haiku' writers. The literary canon of this form determines a certain number of syllables (sounds) in individual stanzas, i.e. 5-7-5. All literary experts talk about it, however they rarely notice that the amount of elements in an image, a meaning or a word in 'haiku' is limited. The miniature form of this three-verse literary creation probably results from our psychological "limitation"(?). A higher number of elements in the field of our vision makes us go from one to the other. Some of them we see now, others we have already seen, and some are yet to be seen. Simultaneity, existence outside time, disintegrates into the future, the present and the past. Time appears but what is time? Does it exist objectively? This is a question for other reflections.

'Haiku' and photography can be regarded as touching things existing outside time, as a specific tool for recognition. When the receiver has too few stimuli, his "perception powers' call for supplements and look for them outside the lenses of the "here and now". When we receive too many stimuli, we cut off some of the objective "here and now". In both cases, the subjective and objective "here and now" are not the same. There is no correspondence between the object and thought, that is truth understood in the classical way (adaequatio rei et intellectum).

'Haiku' is a reflection of the resonance of subjective fullness with objective fullness and can be the effect and simulator of a revelation, of enlightenment. It was created by Buddhist monks, enchanted by nature. When creating, one does not really want to mimic nature or transform it, but be an extension of it. A Chinese painter who wanted to paint a landscape, used to go out, not to sketch or paint analytically from "nature" but to meet a certain landscape and BE IN IT. He would do the creative part at home at the right moment. A rapid creation of one piece of art can be preceded by hundreds of trials which aim at exercising the hand with a brush. The finished work is a reflection of a particular state of mind which can be called different names: revelation, enlightenment, meditation, non-thinking, amazement, condition alfa, … . This condition can be measured and studied, e.g. with an electro-encephalogram (EEG). It can influence, among other things, physical and mental well-being in a favorable way by, for example, increasing the immunological forces of the organism.

Works of art created in the Far East, or some pieces of art closer to us such as icons, originated in prayer and meditation; they were an extension of them. In such conditions we meet our deepest nature, the truth about ourselves and maybe more.

Analytical, western reflection related to the predominant function of the left-half of the brain can, by the recognition of a psycho-physiological and neurological background of specific mental states, bring us closer to 'Fullness'. The left-side of the brain is responsible for abstract, logical, linear, chronological thinking, and the right-side of the brain is responsible for the expressive and for simultaneous orientation in outer space as well as within our own organism. Harmony and co-operation of the two hemispheres (with which men can have larger problems) is a pre-condition for the harmonious development of the personality. This is also reflected in creative work and art. Photography - the art of seeing - can be a pretext, a tool in the development of a personality in that it extends consciousness and sensitivity.


FOTOGRAFIA i HAIKU KROPLE SŁOŃCA - album 36 czarno-białych fotografii i 26 haiku z kolorową obwolutą

FOTOGRAFIA HAIKU
na 52 stronach 20x20 cm

[...]
"Dużą część stron prezentujących haiku, haiga, haibun cechuje silna, mimikryczna orientalizacja przekazu wizualnego i słownego. Autorzy usilnie próbują odtworzyć stare środki przekazu przy użyciu nowego, egalitarnego medium.

Przyjrzyjmy się jednej z najbardziej dopracowanych polskich kompozycji logowizualnych – układowi wierszy i fotografii Waldemara Frąckiewicza Krople słońca (http://serwisy.umcs.lublin.pl/w.frackiewicz/KS.htm; praca posiada także formę drukowaną ). Ten internetowy tom poezji czy też, precyzyjniej, rodzaj rozwijającego się zwoju z tekstami i fotografiami jest jednocześnie bardzo bliski haiku i haiga oraz dość od ducha tych sztuk odległy. Kompozycja jest bardzo jednorodna i bardzo klarowne wizualnie (operuje tylko bielą, czernią, szarością). Poruszające, nieprzegadane haiku dobrze korespondują ze zdjęciami przyrody, mimo iż obrazów i wierszy nie łączy prosta relacja ilustracyjności. Mnóstwo tu niedopowiedzeń – i w samych tekstach, i w nieoczywistych fotografiach dopełnianych białymi, pustymi przestrzeniami (zob. Barthes 2003: 57). Praca rodzi bardzo silne skojarzenia ze starymi werbo-wizualnymi shi-ga-jiku, mimo iż fotografia to nowoczesne medium chwytania świata. Na wskroś nowoczesny technologicznie jest zresztą także sam cyfrowy „zwój”. Foto-haiga Frąckiewicza utrzymane jest jednak w duchu japońskich dzieł malarskich i graficznych dobrze korespondujących z haiku (zob. Śniecikowska 2007). To zatrzymane w kadrze obrazy przyrody, najczęściej prezentujące jeden-dwa wyraziste kształty na stosunkowo jednolitym, również wziętym z natury tle. Zwykle są to jednak formy bardziej niezwykłe, układy bardziej konceptystyczne niźli te przedstawiane przez japońskich malarzy (co wiązać można zapewne m.in. ze zmianą medium - fotografia „chwyta” wszystko, „uartystycznienie” przekazu wymaga pewnej dezautomatyzacji percepcji).

Internetowy tom Frąckiewicza ma wszakże jeszcze jedną, ukrytą płaszczyznę. Klikając na zdjęcie otrzymujemy szczegółowy, osobisty opis fotografii (to tym ważniejsze, że nie każda daje się w prosty sposób łączyć z wierszem haiku), uzupełniony o okoliczności jej powstania, a nierzadko także gotową interpretację - niekiedy obszerną, zanurzoną w różnych nurtach orientalnej i zachodniej filozofii. Znika nagle cała estetyczna klarowność i niedopowiedzenie, kurczy się przestrzeń pozostawiona odbiorcy dla interpretacji czy wręcz – współkreacji dzieła. Czy zatem przekreślona zostaje tym samym łączność z haiku?

Istotnym odniesieniem okazują się, po raz kolejny, japońskie haibun. Interpretacje Frąckiewicza odbiegają oczywiście od tych znanych np. z dzieników Basho (zob. Basho 1994) – objaśnienia polskiego autora bliższe są traktatowi, uczonej egzegezie. Niemniej – związek pozostaje widoczny. Mamy zatem do czynienia z ciekawą hybrydą literacką i medialną, współczesnym, internetowym ekwiwalentem dwóch form związanych z haiku – prymarnie: zwoju zawierającego wiersze i obrazy (shi-ga-jiku), sekundarnie: tekstu zapisującego związane z konkretnymi zdjęciami i, pośrednio, wierszami, fakty, wrażenia, interpretacje (pokrewnego haibun) . Przeskoki między gatunkami umożliwia właśnie wykorzystanie sieci.

Praca Frąckiewicza – w takim właśnie „haigowo-haibunowym” kształcie – ma zresztą swój papierowy odpowiednik. Nie jest nim jednak książkowa postać Kropel słońca, a opisywane już dzieło Lidii Rozmus (Rozmus 2005). Dzięki wykorzystaniu medium internetu praca Frąckiewicza – inaczej niż książka Rozmus – pozwala na zachowanie pełnej estetycznej czystości haiga. Haibun jest tu niejako opcjonalne.

Frąckiewicz zaproponował pracę totalną, zakomponowaną w najdrobniejszych słowno-graficznych szczegółach. Nie skorzystał z formy bloga, stworzył kompozycję zamkniętą, swoiście wsobną i samozwrotną, niestanowiącą przy tym ogniwa ściśle powiązanej linkami, „pulsującej” okołohaikowej blogosfery.

Wizualnej i literackiej orientalizacji poddano również wiele innych polskich stron www. W kontekście pracy Frąckiewicza nie dziwi, że najbardziej interesujące artystycznie, najbardziej wysmakowane z nich albo w ogóle rezygnują z formy bloga, albo też blogową interaktywność świadomie redukują. Szablon jest silnie personalizowany, możliwość swobodnego komentowania dzieł – blokowana (zob. np. foto-haiga Doroty Pyry http://rozsypany-czas.blogspot.com/search/label/haiga). " [...] (Śniecikowska, 2012, 188-189)
Beata Śniecikowska, Konwergencja transkulturowa? Polscy twórcy wobec logowizualności Orientu, "Zagadnienia Rodzajów Literackich" 2012, tom LV, z. 2 (110), s. 171-199.


FOTOGRAFIA i HAIKU KROPLE SŁOŃCA - album 36 czarno-białych fotografii i 26 haiku z kolorową obwolutą
FOTOGRAFIA HAIKU
na 52 stronach 20x20 cm dostępny u mnie:

Waldemar FRĄCKIEWICZ - WIDZENIE: INDEX