Gdy mamy już gotową odbitkę, spróbujmy prześledzić wędrówkę spojrzenia (uwagi, emocji) po niej.
Oko oczywiście biega po całej powierzchni zdjęcia wyszukując ważne bodźce, będąc przez nie przyciągane. Takimi silnymi wizualnie bodźcami są: zetknięcia plam najjaśniejszych z najciemniejszymi (zwłaszcza gdy są tam ostre kąty), kontrasty barwne, miejsca jasne - gdy przeważają ciemne, miejsca ciemne - gdy przeważają jasne, kształty regularne - gdy przeważają nieregularne,...itd.
Najsilniejszym bodźcem wizualnym, poza ruchomym mrugającym światłem w ciemności, jest ostry kąt wypełniony barwą żółtą - właściwości tych bodźców zostały wykorzystane w znakach ostrzegawczych.
Oko lubi przebiegać po liniach (np. horyzontu), po przedmiotach podobnych do siebie, rytmicznie umieszczonych (np. sztachetach płotu). Oko zatrzymuje się również przy przedmiotach nieznanych, wyjątkowych, umieszczonych w nietypowym otoczeniu (wywołujących emocje zaskoczenia, zdziwienia, lęku), na przedmiotach związanych z naszymi potrzebami. Są również przedmioty zwykłe, codzienne, na których koncentruje się uwaga, gdyż przekazują ważne treści, emocje, są to: twarze, dłonie, ludzie. Teraz zobaczmy, czy silne bodźce wizualne pokrywają się z bodźcami przekazującymi emocje, znaczenia. Czy "forma" wizualna jest odpowiednia do emocjonalnej "treści". Jeśli nie, to uwaga oglądającego będzie podzielona, rozproszona. Widz może nie wiedzieć o co tu chodzi, co jest najważniejsze, na co ma patrzeć. Czasem możemy celowo wprowadzić taki "chaos" przypadkowe "kosmiczne" uporządkowanie, a nie przez nas wymyślone, wybrane, mające przekazać uświadamianą informację. | |
W fot.1 Rajmunda Tomasza Cosela z Jedliny Zdroju, bez wątpienia najsilniejszym bodźcem wizualnym i jednocześnie emocjonalnym i znaczeniowym, jest czarna, ostro wyrysowana dłoń umieszczona na jasnym tle w centrum. Mamy tu też rytm linii palców poprzedzielanych bielą kątów tła. Błyski światła na koniuszkach palców wyodrębniają je z ciemnych - nieco konkurencyjnych wizualnie - fragmentów tła. Autor, pisząc o różnych gestach, wspimina też o tym, "który wykonuje się używając jednej lub dwóch dłoni zwróconych wewnętrzną powierzchnią w stronę widza, gest oznaczający lęk lub, jak kto woli, poczucie zagrożenia" . Swoje zdjęcie proponuje zatytuować "Lęk" lub po prostu "Nie!" . Warto zaznaczyć, że w tym geście palce są wyprostowane, napięte ("Nie!"), szeroko rozstawione - pełnią funkcję osłaniającej tarczy. Dłonie zwrócone wnętrzem do drugiego człowieka mogą być gestem obronnym, amortyzującym ciosy, gdy są blisko siebie z ugiętymi palcami ("Lęk"). Natomiast rozstawione szeroko są gestem błogosławieństwa, odsłaniającym człowieka, jakby zwiększającym jego pozytywnie promieniującą powierzchnię, gestem zaproszenia w objęcia, otwarcia. | |
W czarnej sylwetce na fot.2 Macieja Lipskiego z Czerska, próżno doszukiwalibyśmy się twarzy. Najsilniejszym bodźcem jest ciemna, nie zróżnicowana plama na jasnym tle w centrum zdjęcia. Wzrok od niej odciąga nieco gest prawej ręki i dłoń, ale oko jednak wraca do ciężkiej plamy w centrum, jest niezdecydowane. Gdyby czarna bryła nie była w centrum, lecz na skraju (można obciąć prawą stronę zdjęcia), oko chętniej podążałoby za zapraszającym gestem. W geście wskazującym, nakazującym byłoby więcej napięcia w wyprostowaniu i przygięciu palców. O ile w fot.1 nie są istotne linie papilarne i inne szczegóły powierzchni dłoni, to w drugim zdjęciu chciałbym rozpoznać twarz postaci, na którą zmuszony jestem patrzeć i dojrzeć co przekazuje druga ręka. | |
W fot.3 Arkadiusza Ścichockiego z Siedlec, najsilniejsze wizualnie są czarny rękaw i czarna plamka w dali na jasny tle. Siła bodźca nie tak ciemnej, ale ważniejszej emocjonalnie i znaczeniowo dłoni dorównuje sile czarnego rękawa. Dorównuje, ale nie przeważa, dlatego oko biega od tej dłoni do rękawa i jeszcze zahacza o czarną plamkę w dali. Ten ruch wywołany względnie równą siłą bodźców jest trafnie wykorzystany dla oddania biegu zsypującego się piasku. Czarna plamka w dali zakręca bieg oczu, jak wiatr zakręcający tor ruchu piasku. Mimo tego realnego i wizualnego ruchu, zdjęcie jest łagodne i spokojne. "Forma" i "treść" nie kłócą się ze sobą. Ruch piasku, ugięcie dłoni, są naturalne, swobodne, bez napięć. Mógłbym pocałować rękę, która zrobiła tę fotografię. | |
W fot.4 Macieja Lipskiego z Czerska, dłoń (silny bodziec emocjonalny, znaczeniowy) zasłania, więc jednocześnie kieruje uwagę na zasłaniane miejsce. Miejsce to jest na codzień rzadko oglądane, więc jest atrakcyjne emocjonalnie i poznawczo. Powtórzenie tego samego gestu, rytm wzmacniają tę atrakcyjność. Tematem zdjęcia nie są ręce (choć najwięcej ich tu widać), lecz to czego nie dostrzegamy. | |
Od SAF ZSP AE w Krakowie otrzymałem kilka nie podpisanych zdjęć. Wybrałem najciekawsze (fot.5) - niedowołane, niewyplamkowane (czyżby na tym polegał styl studenckiej fotografii ?), ale za to list był na firmowym papierze, z pieczątkami... Pieczątkę pozwoliłem sobie przykleić w wizualnie pustym miejscu zdjęcia - miejscu, do którego skierowuje się ręka. Czyżby studenci ekonomii już byli tak zurzędniczali, że ważniejsze wydają się być dla nich instytucje, pieczątki, niż konkretna osoba autora i jej praca ? Gdzie lokują swoje emocje ? W jakim kierunku wyciągają rękę ? | |
Gesty mogą być naturalne, jak w opisanych zdjęciach.
Zrozumiałe niezależnie od kręgu kulturowego osób, które się nimi posługują.
Takie gesty, używane często nieświadomie, zrozumiane mogą być nawet przez zwierzęta.
Ich ekspresja i znaczenia są niemal wrodzone. Gesty mogą być też znakami konwencjonalnymi, umownymi, zrozumiałymi tylko przez osoby z określonego kręgu kulturowego. Są wtedy elementami kultury, świadomym przekazywaniem emocji, informacji. Jako takie mogą kłamać i dezorientować. Takimi znakami - elementami kultury - są m. in. zdjęcia oraz to, z czego są zbudowane, jak fot.6 i 7. Dariusz Nowak z Tarnowskich Gór, posłużył się znakami konwencjonalnymi, łączącymi się dla niektórych z silnymi emocjami (fot.6). Zaskakujące połączenie różnych znaków (dla niektórych świętości) może być odebrane jako ich profanacja. Zdjęcie to można również potraktować jako zanegowanie wartości znaków konwencjonalnych. Ważka praca może działać na odbiorcę w sposób łagodny, prosty, naturalny, jak fot.3, a także przez oczyszczający wstrząs, prowokację, pobudzenie silnych emocji i destrukcję sztywnych kulturowych schematów, jak w fot.6. Czasem, aby pójść dalej o własnych siłach, trzeba w te swoje indywidualne, naturalne siły uwierzyć i odrzucić wygodne protezy kulturowych konwencji, stereotypów.
Ostatnie zdjęcie (fot.7 Macieja Mańkowskiego z Poznania) przeanalizuj Czytelniku sam.
A może napiszesz do mnie, jak ono się ma do sposobu prowadzenia przeze mnie FOTO - analizy ?
|
Waldemar FRĄCKIEWICZ - WIDZENIE: INDEX